|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edeldreda
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Wto 17:13, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
wiem, że może pytanie dziwne, ale takie powinno właśnie byc. Z czystej ciekawosci: Czy palenie fajki wodnej jest czym złym i niezgodnym z zasadami religii? Typu, palenie papierowów- Nie zabijaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kacperkepa
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: brodnica
|
Wysłany: Wto 17:29, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
fajka wodna dziwnym trafem nie jest uwazana powszechnie za tak szkodliwa jak papierosy, ale jednak pali sie tyton, na ktorym rowniez widzimy nadruki typu "palenie zabija". nie wiem jak szkodliwosc tego tytoniu ma sie do szkodliwosci papierosa, bo jednak dym, ktory do nas dociera w obu przypadkach dociera do nas inna droga i bez watpienia jest to zupelnie inny dym. dym z tytoniu papierosowego ma zapach nieprzyjemny (przynajmniej dla osob niepalacych) i dlugo sie utrzymuje. zas dym z fajki wodnej ma pardzo przyjemny zapach i mozemy zaobserwowac, ze znika bardzo szybko, co swiadczy o duzej zawartosci pary wodnej, ktora przeciez organizmowi nie szkodzi. to tyle z mojej wiedzy. no i na pewno - palac fajke wodna (o ile jest dobrze przygotowana!) nie czujesz klucia w gardle, w ogole nie czujesz, ze wciagasz dym. to (prawie, ale tylko prawie) jak oddychanie. palenie papierosow jest natomiast odczuwalne i dla kogos kto nie ma w zwyczaju palenia - bardzo nieprzyjemne. ale trzebaby przeczytac na ten temat opinie osob kompetentnych, by wydawac o tym osad.
to tak przynajmniej w kwestii dzialania na czlowieka co do stosunku Kosciola - nie mam pojecia. pewnie nie ma na to odpowiedzi - bo Kosciol, jak wiemy nie musi wcale byc do tego ustosunkowanym. kazdy ksiadz moze odpowiedziec na to inaczej.
dwa rozne zrodla informacji o wplywie fajki wodnej na czlowieka: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
zycze rozsadku i dbalosci o zdrowie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kacperkepa dnia Wto 17:33, 23 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kacperkepa
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: brodnica
|
Wysłany: Czw 18:36, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
jak mozna znalezc w Pismie (list św. Jakuba) :
"14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: "Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!" - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków."
podaje dwa linki do dyskusji na roznych forach (jedno na forum protestanckim, drugie na 'naszym' -
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżidża
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Czw 22:20, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dorotko, protestanci uznają tzw. predestynację, czyli zakładają, że to Bóg wybiera ludzi, którzy zostaną zbawieni i tak naprawdę nie ma znaczenbia, jakie zycie będą wiedli. A u katolików to jest tak, że każdy ma szansę i to od nas zależy, jak ją wykorzystamy.
Przynajmniej tyle pamiętam z lekcji historii i religii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martyna
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:18, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj na spotkaniu w zapożyczonej grupie Pawła nasunęło mi się pytanie, a w sumie zagadnienie, którego nie potrafię pojąć. Po sądzie ostatecznym znajdziemy się w niebie(z góry zakładając, że tak będzie) i będziemy trwali tam wieczność. To znaczy, że będziemy tam tylko trwać i trwać, i nawet nie można powiedzieć do końca czegoś, bo końca nie ma. Jak to ma wyglądać? Ciężko mi dojść do czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martyna dnia Pią 22:21, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chemik
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica/Toruń
|
Wysłany: Pon 20:37, 03 Lis 2008 Temat postu: :) |
|
|
"Będziemy kontemplować piękno Boga"... tak mówili wczoraj "Między Ziemią a Niebem" na TVP1... A że Bóg jest przecudowny to nigdy Ci się nie odechce trwać w cudownej (bo przy samym źródle Miłości) wieczności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdz
|
Wysłany: Sob 12:53, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jakiś taki zastój się zrobił w `ambitnych` . a szkoda .
Cytat: | To znaczy, że będziemy tam tylko trwać i trwać, i nawet nie można powiedzieć do końca czegoś, bo końca nie ma. Jak to ma wyglądać? Ciężko mi dojść do czegokolwiek. |
"Dziś w duchu byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają cześć i chwałę nieustannie Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je, i wraca do Źródła wszelka chwała i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie wewnętrzne Boga - Ojca, Syna i Ducha Świętego, którego nigdy ani pojmą, ani zgłębią. To Źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskające uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz św. Pawła, który powiedział: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani weszło w serce człowieka, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują. - I dał mi Bóg poznać jedną jedyną rzecz, która ma w oczach Jego nieskończoną wartość, a tą jest miłość Boża, miłość, miłość i jeszcze raz miłość - i z jednym aktem czystej miłości Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojętymi względami Bóg darzy duszę, która Go szczerze miłuje. O, szczęśliwa dusza, która się cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi względami, a nimi są dusze małe i pokorne" - Św.Faustyna
Długie...ale brzmi pięknie :) i co najmniej `obiecująco` ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|