|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sliwa51
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cielęta;)
|
Wysłany: Pią 21:39, 03 Paź 2008 Temat postu: 3 minuty "na nawrócenie" |
|
|
Uważam, że nasz dzisiejszy temat jest gorący więc możemy kontynuować na forum. Dla wszystkich nieobecnych> Na dzisiejszym spotkaniu ks. Łukasz dał nam "3minuty" na przekonanie wątpiącego, szukającego, niewierzącego do naszej wiary. Jakich argumentów użylibyście dla przekonania takiej osoby. Proponuję nawiązać tutaj "dialog" na zasadzie, że ktoś podaje jakiś argument niewierzącego i trzeba go jakoś podważyć(nie wchodzi w rachubę użycie siły.
Mam nadzieję, że temat jest trafiony i nie będzie świecił pustkami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sliwa51 dnia Pią 21:40, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gitarzysta23
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob 12:54, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
super temat Prezesie
zrozumialem to tak: ja podaje argument zly i ktos go poprawia?
jezeli tak, to mowie:
Boga nie ma. Nie widzialem Go, nie slyszalem o Nim. A msza Święta to brednie. Kazdy spiewa,trzeba dać na tace, a pije tylko jeden...
(oczywiscie tak nie mysle )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Witul
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:34, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Otóż drogi Gitarzysto23, kimkolwiek jesteś:
Gdybyś mógł tak po prostu zobaczyć i usłyszeć Boga, tak jak innego człowieka, to nie byłaby wiara, lecz wiedza;]
A co do tego dawania na tace i picia, to nie narzekaj, bo w zakrystii możesz też się napić wina mszalnego xD `joke?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sliwa51
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cielęta;)
|
Wysłany: Sob 16:15, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem, że temat świetny, ale wszelkie gratulacje kierować do x Łukasza, to jego pomysł. Tak, dobrze to zrozumiałeś ew. można jeszcze cytować usłyszane zdania o wierze i Kościele. I nie koniecznie zły argument podajesz Ty może zrobić to ktokolwiek odwiedzi forum.
Co do postu, mój drogi: Wiatru też nie widzisz a wiesz, że jest, bo go czujesz. Z Bogiem jest podobnie nie da się Go zobaczyć. Tylko nieliczni mieli taką łaskę np. prorok Izajasz (Iz6). Śpiewa, bo świadomie uczestniczy w Ofierze, która dokonuje się na ołtarzu. Jeśli nie wierzysz w przemienienie to poczytaj o cudach Eucharystycznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gitarzysta23
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob 17:35, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zobaczymy jak sobie z Beatką poradzisz mnie juz to położyło :PP tzn ja nie potrafie tak, jak niewierzący powiedziec. Dlatego Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżidża
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BRODNICA
|
Wysłany: Sob 20:31, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Słyszałam kiedyś stwierdzenie, że wiara jest dla słabych. Wierzymy, bo nie potrafimy sobie poradzić z życiem, z przemijaniem... Tak naprawdę to nasz wymysł, bo inaczej życie nie miałoby sensu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sliwa51
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cielęta;)
|
Wysłany: Sob 21:30, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czy słabym można nazwać wzór jaki pozostawił nam Jezus? Wzór, który wymaga od nas poświęcenie, spalania siebie, aby dać innym przykład i wzór do naśladowania. Potrzeba nam siły, aby odpowiedzieć na Jezusowe wezwanie "Pójdź za mną", aby tak jak Lewi "Wstać zostawić wszystko i pójść za Nim". Czy łatwym jest nauczanie Jezusa, który twardo stawia warunki. Miłosierny lecz wymagający Ojciec bo kto kocha ten i karci. Czy słabymi można nazwać ludzi, którzy uwierzyli, którzy dla wiary dali się zabić? czy można słabymi nazwać męczenników, prześladowanych księży czy to w Polsce za czasów komuny, czy obecne w krajach azjatyckich? Przecież w naszej wierze, w naszym "przemijaniu" jest miejsce dla cierpienia, śmierci i wiecznego potępienia(piekła).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malamonia
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn/ Brodnica
|
Wysłany: Sob 22:50, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
kolejne często słyszane zdanie - "Bóg za dużo od mnie wymaga" albo "skoro tak bardzo nas kocha, to dlaczego tyle cierpień".
A teraz cos z czym spotykam się codziennie..."mam za daleko do kościoła, żeby iść na mszę; niedziela to moj jedyny wolny dzień od pracy, więc chcę odpocząć; mam pracę, muszę iść do banku, zrobić zakupy, odpocząć po pracy, która zajmuje mi cały dzień, itd..."..to tak z mojego podwórka...tak, z autopsji również...bo autentycznie nie ma czasu na wyjazd do kościoła...to niestety realia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gitarzysta23
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: Sob 23:26, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bóg daje Ci wolną wolę, zebys poznal(a) co to zło i cierpienie. Jezeli wybierzesz dobro, to cierpienie Cie ominie.
Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malamonia
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn/ Brodnica
|
Wysłany: Nie 0:03, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kobieta z gromadką dzieci i mężem alkoholikiem, zamiast isć do pracy ma iść do kościoła, bo akurat w takich godzinach pracuje? tylko dlatego, że Bog ma być na pierwszym miejscu? nie sądzę...
skoro Bóg jest tak dobry, kochający i milosierny, to dlaczego pozwolił umierać swojemu Synowi w takich męczarniach?
p.s. argument o wolnej woli kompletnie mnie nie przekonuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdz
|
Wysłany: Nie 10:37, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | skoro Bóg jest tak dobry, kochający i milosierny, to dlaczego pozwolił umierać swojemu Synowi w takich męczarniach? |
Bardzo dobre uzasadnienie znajduje się tu :
[link widoczny dla zalogowanych]
ale domyślam się,że osoba niewierząca a nawet w pewnym sensie zbuntowana przeciwko kościołowi nie przeczytałaby tego,a nawet jeśli to niewiele by zrozumiała . Zatem krótko :
„Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny".
Jeszcze prościej : Bóg pozwolił,aby Jezus cierpiał,bo przez Jego cierpienie ulżył cierpień nam,ludziom .
Kolejna antyteza : Gdzie jest Bóg,gdy na świecie toczą się wojny,panuje głód i rozprzestrzeniają katastrofy ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malamonia
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn/ Brodnica
|
Wysłany: Nie 11:14, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
W którym miejscu, przez cierpienie Jezusa, Bóg ulzył w naszych cierpieniach?? W namacalny sposób. Przez te wojny i glód własnie?
A wracając jeszcze do wolnej woli...jest ona troche na zasadzie "jak pójdziesz ze mna, to będzie ci dobrze i bla bla bla; ale jak pójdziesz w inną stronę i nie będziesz we mnie wierzył, stawiał mnie na pierwszym miejscu i się do mnie modlił, to nie interesuje mnie co się z tobą dzieje, nie będę ci pomagał". to tak w skrócie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdz
|
Wysłany: Nie 11:20, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jezus dobrowolnie oddał życie i stał się ofiarą, by nas uratować przed wieczną śmiercią. Grzech pociąga za sobą zagładę - Chrystus umierając,zapobiegł zagładzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aga_ dnia Nie 11:28, 05 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
malamonia
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn/ Brodnica
|
Wysłany: Nie 11:27, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bóg, ktory nas tak bardzo kocha, powinien był znaleźć inny sposób na uratowanie ludzkości przed zagładą, jak to ujęłaś. Co to za miłość, kiedy pozwala sie kochanej osobie cierpieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga_
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdz
|
Wysłany: Nie 11:34, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jezus umarł na krzyżu, na którym to my powinniśmy się znaleźć - każdy z nas. Bo : "Wszyscy razem zbłądzili, stali się nikczemni: nie ma takiego, co dobrze czyni, nie ma ani jednego" (Psalm 14, 3)
"Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." (List do Rzymian 6, 23).
Najwyższą wartość stanowi życie,tak więc wybierając właśnie `ten sposób` poświęcił coś najcenniejszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|